Inkwizytor
Kren przewrócił się na drugi bok. Miał dość tej wyspy – denerwujących towarzyszy, czartów w starych magicznych wieżach i postrzelonych wieśniaków. Co raz lepiej rozumiał dlaczego żaden z poprzednich Mnichów Drogi nie ukończył swojego zadania. Świat poza murami klasztoru w Roanie był bardziej niebezpieczny niż ktokolwiek mógł przypuszczać.
Podziel się: