Prorok
W mojej głowie powstają obrazy
Leniwie, jeden po drugim
Lecą w dół, ku dłoniom.
Kosmate, przerażające nietoperze
Stadami spadają układając się
W litery, zdania, rozdziały.
Nie chcę być prorokiem
Otwierając usta głosić
Spełniające się groźby.
Czarnowidzące oczy
Buntują się wobec sumienia,
Które zawsze ma rację.
Demonstracyjnie milczę,
ale i to jest przepowiednią.
Dodaj komentarz